Na starcie dzisiejszej wycieczki zjawili się:
1.Kasia
2.Patryk
3.Adam
4.Jola
5.Viola
6.Marek
7.Wito
Niespiesznym tempem ruszyliśmy w kierunku zaplanowanych ruin. Na pierwszy ogień poszły resztki zespołu dworskiego w Wichorzu z XIX wieku. Niestety obiekt rozpada się w oczach, szczególnie od roku 2007, od kiedy przeszedł w ręce prywatnego właściciela.
Następny na naszej trasie był zamek krzyżacki w Papowie Biskupim – oczywiście to, co z niego pozostało. Trzeba przyznać, że wybudowany w latach 1280-1300 z kamienia polnego zamek – jego resztki prezentują się bardzo ładnie. Ponadto obok znajduje się miejsce do odpoczynku.
Ostatni obiekt, który mieliśmy dzisiaj odwiedzić, to resztki zamku w Lipienku. Zamek dla Grudziądzan o tyle istotny, ze to w nim podpisany został akt lokacyjny dla Grudziądza. Dzięki uprzejmości tubylców spod sklepu, poznaliśmy ścieżkę, którą można przejść do ruin omijając ogrodzenie terenu prywatnego. Niestety obiekt nie nadaje się do zwiedzania o tej porze roku. Trzeba tam pojechać wczesną wiosną lub późną jesienią. Obecnie zielsko, pokrzywy po szyję i chmary komarów uniemożliwiają obejrzenie czegokolwiek. Musieliśmy się ewakuować jak najszybciej.
Na trasie powrotnej przyszedł czas na obiad – piknik grillowy nad jeziorem Kornatowskim.
Pogoda dopisała, humory i towarzystwo również. Dzień spędzony rodzinnie i rowerowo. Niczego więcej do szczęścia nie trzeba.

Propozycja rowerowej wycieczki rodzinnej na niedzielę.

Start godz. 9.00 na światłach w Mniszku. Cel - ruiny zamków w Wichorzu, Papowie Biskupim i Lipienku. Długość trasy od startu ok. 70km. Tempo rekreacyjne - jedziemy kompletem, więc każdy powinien dać radę. Gdzieś między Papowem a Lipienkiem przewidywany postój na grilla (ustalimy na trasie zależnie od pory dnia i sprzyjających okoliczności przyrody), zaopatrzenie w prowiant we własnym zakresie.
Zapraszamy